Fragmenty książki

"Strajk Ustrzycki 1980 Ludzie i Idee"

Służba Bezpieczeństwa PRL, pomimo intensywnych działań operacyjnych, podejmowanych od dnia 9 listopada 1980, nie była w stanie rozpracować ośrodka decyzyjnego działającego w ramach Konsylium Narodowego i Federacji Rolników Robotników i Innych grup Zawodowych "Solidarność" Regionu Bieszczadów.

 Przyczyną, były nieskoordynowane działania kontrwywiadu WOP i SB w ramach zwalczania Solidarności. Antonim Wojnarowiczem zajmował się kontrwywiad wojskowy a Solidarnością zakładów pracy -Służba Bezpieczeństwa KWMO w Krośnie. Innym, ważnym czynnikiem, powodującym anarchizację działań operacyjnych tych służb, było przecenianie zdolności tajnych współpracowników, ulokowanych w ościennych MKZ-tach Solidarności, do odegrania skutecznej roli w tłumieniu zdolności organizacyjnych opozycji Bieszczadzkiej.
 Przy braku rozpoznania operacyjnego i braku wiedzy że Federacja nie stanowiła systemu organicznie związanego ze strukturami KOR, - SB w początkowym okresie była bezradna.
 Inicjatywa Katarzyny Bielańskiej z Zarządu Krajowego Solidarności Wiejskiej, Juliusza Osuchowskiego i Wiesława Kęcika z KOR, doprowadzająca do spotkania Wojnarowicza z Prezesem ZSL w Warszawie, również nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.
 Ostatnią nadzieją na przeniesienie strajku Ustrzyckiego do Rzeszowa były poufne rozmowy władz PRL, w tym ministra rolnictwa z przedstawicielami KOR, zajmującymi się rolnictwem .
 Tymczasem MSW, w dalszym ciągu do celów operacyjnych, powielało życiorysy osób najbardziej niebezpiecznych dla PRL, błędnie, okręślając Antoniego Wojnarowicza jako współpracującego z KOR.Dlatego, koncepcja mianowania Kęcika na stanowisko Ministra Rolnictwa nie mogła mieć zadnego wpływu na stanowisko strajkujacych.Poza tym, niechętnym okiem na te kontakty patrzyła KKP Solidarność.
 W trakcie odbywającego się w Ustrzykach Dolnych Sejmiku Regionu Bieszczadów 9 listopada przedstawiciele MKZ Krosno i przedstawiciele KOR z Warszawy, doprowadzili jedynie do zawieszenia, niektórych, istotnych a dotyczących latyfundiów państwowych, postulatów..Jednak, nie byli w stanie zatrzymać, rozwijających się w błyskawicznym tempie wydarzeń, ani przeniknąć w struktury opozycji.
 Pomimo, że wykorzystywane były przez jednych i drugich metody, których nigdy nie wolno wykorzystywać, animozji narodowościowych.
 Pełną mobilizację, służby specjalne przeprowadziły po nałożeniu przez opozycję okupacji na Urząd Miasta w Ustrzykach Dolnych, powołując grupę operacyjną wydziału III A pod krypt.” Protest” .Wykorzystując do zadań operacyjnych, jednego TW i 3 KO. Nie dysponując żadnym informatorem w kierownictwie strajku, zdecydowano się na wyjątek i zadania TW powierzono osobie należącej do PZPR - w służbie rolnej Urzędu Miasta, która z racji wykonywanych obowiązków miała sporadyczny kontakt z Komitetem Strajkowym. Wówczas, odsunięto od działań, dotychczasowych funkcjonariuszy m inn. z Ustrzyk Dolnych, poddano działania operacyjne bezpośrednio kontroli KWMO I MSW .Korzystając z faktu iż jeden z członków Komitu Centralnego PZPR był mieszkańcem gminy Ustrzyki, kwestie propagandowe, przejął na siebie KC PZPR w Warszawie i Naczelny Komitet ZSL.

  W tej sytuacji, służby, pomimo zmiany strategii, /,wykorzystując kanały do kontaktów z KOR /Kuroń i Ostatek/, w dalszym ciagu przeceniały możliwości skutecznych wpływów kierowniczych struktur Solidarmości, współpracujacej z KOR na kierownictwo strajku ustrzyckiego.
 Równolegle, przygotowywano oficerów SB Henryka Kwiatkowskiego z MSW iAndrzeja Hędrzaka z KWMO w Krośnie do nawiązania po raz pierwszy, bezpośredniego, niejawnego kontaktu z przewodniczącym Komitetu Strajkowego.


30 12 1980
 
IPN Rz 0084/3681.1 k.34
 
źródto -T. W. CH .A. przyjął st.sierż .L.Paszkiewicż 3012 1980 Ustrzyki Dolne m. prywatne
 
INFORMACJA

Uwagi dotyczące sytuacji społeczno-politycznej .panującej na terenie Miasta i Gminy Ustrzyki Dolne w II połowie grudnia 1980.
 Ogólnie, należy stwierdzić, że ostatnia dekada grudnia cechuje się powierzchownym przynajmniej spokojem i porządkiem .Ludzie stopniowo rozumieją politykę, wynikającą z ostatnich uchwał plenum KC PZPR Wiele ludzi rozważa i porównuje postawę Wojnarowicza zajmowaną w poprzednich miesiącach .dokonuje oceny rzekomych aktywistów i wichrzycieli .oceny tych którzy byli inicjatorami niepotrzebnych strajków i innych czynów sprzecznych z Konstytucją...Należy jednak stwierdzić, że najbardziej energiczni aktywiści Solidarności nie marnują czasu i wszędzie gdzie mają możliwość podjudzają ludzi i stawiają nierealne postulaty.
 Antoni Wojnarowicz .który pierwszy zaczął rozrabiać na naszym terenie .zajmuje się w tej chwili bezprawnie i wbrew Konstytucji organizowaniem związków zawodowych na wsi .Opowiada różne bajki i demogogie .próbuje dezorientowac rolników i zapisywać ich do Solidarności.,którą forsuje jako jedyną organizację .która reprezentuje interesy chłopów i ona ma rzekomo uratować rolników .Otwarcie współpracuje z klerem .Dla przykładu podaję że na zebraniu w Wojtkowej gdzie zorganizaował Solidarność m.inn. mówił ze wszystko co robi ma uzgodnione z biskupem w Przemyślu, .dając do zrozumienia że wszystwo zależy od kościoła i nie ma się co bać.Czasem postępuje agresywnie i bez bawy Tak postępował tydzień temu we wsi Ustianowa Górna na zebraniu zorganizowanym przez SKR w Ustrzykach, celem ożywienia pracy samorządu chłopskiego i wyboru delegatów na zjazd gminny..Obywatel Wojnarowicz wszedł do sali .gdzie odbywał się zjazd i zaczął namawiać rolników bezwstydnie do opuszczenia zebrania i przejścia do innego pomieszczenia .Obecny na zebraniu dyrektor SKR Ustrzyki przeciwstawił się działaniom Wojnarowicza a sprawę podał na Kolegium, wskazując go jako osobę która bez żadnych skrupułów .bezprawnie rozbija zebrania chłopskie.Osoba ta jest w całości zaangażowana tylko sprawami Solidarności.. Jest w ciągłym ruchu i wcale nie zajmuje się gospodarką. i pracą w swoim gospodarstwie .Gospodarstwo podupada, w domu panuje bieda . O ile gospodarstwo podupada to tyle rolnicy
 tracą do niego zaufanie i denerwują się .Ponieważ jego długi rosną bankprzetał kredytować go i nie sprzedaju mu ziemi..W ostatnich dniach wielu rolników zastanawia się i zaczynają mu nie wierzyć,mówiąc że trzeba najpierw gospodarstwa pilnować a potem mówić o wielkich sprawach.
 .Inni rolnicy traktują go jako Ukraińca i nie chcą słyszeć o nim.Czyli wśród rolników dobrych, nie ma zaufania żadnego.czyli z jednej strony organizuje, z drugiej niszczą go jego rzekome organizacje. Ale on jest bardzo energiczny i pomimo to .ostatnio napisał wraz z innymi pismo do Sejmu PRL, oskarżając Naczelnika Podkowskiego i sekretarza KMG PZPR za rzekome utrudnianie działalności na terenie wsi....

  UWAGA
 Dnia 29 12 1980 związki zawodowe rolnoków Solidarność działające na terenie wsi
 Bieszczadzkich ogłosiły strajk okupacyjny w Urzędzie Miasta i Gminy w Ustrzykach.Inicjatorami
 są Wojnarowicz, Dziennik .Prokop i wielu innych robotników .rolników .Miedzy innymi wielu członków partii Cycoń z Równi .członek partii, były radny .członek plenum .członek egzekutywyKMG w Ustrzykach Dolnych..Jak podawałem wyżej Obywatel Wojnarowicz za chuligańskie wybryki został ukarany przez Kolegium grzywną 3500 zł.
 wyk.w 2 egz.
 egz.ne.1 n-kwych
 egz.nr.2 do opracowania
 LP/RW rgz. nr.1 przesłano do Szefa KW MO



Ściśle tajne
 
Rz.-043/1053t.ll
 
1301 1981
 
T.W. Konrad
 ................. ................. Informacja operacyjna
T.W.Karol zgodnie z otrzymanym zadaniem, przebywał 9 01 b.m. w Rzeszowie i Ustrzykach jako przedst. Rady Krajowej Solidarność Wiejska .Do Ustrzyk udał się Kęcik, Ostatek, Kozłowski, Szypuła, Rożek, Teliga .*.Karol przedstawił Wojnarowiczowi złą charakterystykę Bąka Potwierdził to Rożek, Kozłowski,.Komitet Strajkowy w Ustrzykach podjął decyzję że strajk będzie
 kontynuowany..Ostatek odsyłał z Ustrzyk przybywające tu delegacje z różnych regionów kraju, by nie dopuście do strajku ogólnokrajowego. Kęci k potępiał strajkukących, był zdania że strajk należy przerwać. Kęcik uznał że misja ich się wyczerpała i i nie zdołają opanować strajku Ustrzyckiego.
 Na posiedzeniu prezydium krajowego Solidarności Wiejskiej w Ustrzykach Ostatek, Szczepuła, Bielańska, Rożek, Teliga, Kozłowski, Antoł, Rożdzyński .Kęcikowa padła propozycja by zawiesić Bąka* w Silidarnosci Wiejskiej. Propozycję poparli wszyscy. Przekazano uchwałę wsystkim MKZ-tomw Polsce.
 1201 1981 zw-wie Bujak* poparł oświadczenie z Ustrzyk.Solidarność Wiejska jest w zaintersowaniu KOR Jacka Kuronia.Z jego inicjatywy powołana została grupa "arbitrażowa" Kuroń, Kęcik, Stelmachowski, Ostatek oraz 3 osoby z KKP z Gdańska.
 Omówienie informacji
 TW Karol udaje się 13 bm do Rzeszowa celem przeniesienia z Ustrzyk, Strajku chłopskiego Podczas rozmów z Wojnarowiczem organizatorem strajku będzie kompromirował Bąka

Znana przyczyna, wyczekiwania służb specjalnych PRL.12 stycznia 1981r po serii niepowodzeń usunięcia strajku przez KOR, po podtrzymaniu żądania przez KS o parcelacji URM i zorganizowania osadnictwa, rozpocznie się jego pacyfikacja przez oddział ZOMO.Obecnie publikowane dokumenty, przechowywane są w zasobach IPN.Decyzją administracyjną Prezes Instytutu nakazał zwrócić te dokumenty i zabroniL ich publikacji.Szefem delegacji KOR przybyłej do Ustrzyk Dolnych celem przeniesienia strajku do Rzeszowa był TW Karol.

Nr 73
 
324
 
1981 styczeń 10, Rzeszów, Gdańsk- Uchwała nr 2 Komitetu Strajkowego „Solidarność " w Rzeszowie oraz oświadczenie Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „ Solidarność "
 
Rzeszów - Gdańsk, dnia 10 I 1981 r.
 
Uchwala nr 2
 
Komitetu Strajkowego w Rzeszowie
Komitet Strajkowy w Rzeszowie postanawia przekazać wojewodzie rzeszowskiemu i Urzędowi Rady Państwa PRL postulaty rolników oraz wyrazić gotowość podjęcia rozmów z odpowiednią Komisją Rządową upełnomocnioną do wypracowania i podpisania stosownego porozumienia.
 Odpowiednia Komisja Rządowa powinna przybyć do siedziby byłej WRZZ w Rzeszowie najpóźniej we wtorek8 13 I [19]81 r.b o godz. 12.00.

Komitet Strajkowy w Rzeszowie
 
Oświadczenie
 
W związku z przeniesieniem Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego Rolników z Ustrzyk Dolnych do Rzeszowa prosimy o wydelegowanie do Rzeszowa przedstawicieli Ustrzyk Dolnych.
 Delegaci poszczególnych MKZ-etów znajdujący się obecnie w Ustrzykach proszeni są również o udanie się do Rzeszowa celem przyłączenia się do akcji ogólnopolskiej.
 Komitet Strajkowy w Ustrzykach Dolnych powinien negocjować sprawy lokalne z kompetentnymi władzami, natomiast sprawy dotyczące całego kraju przekazać do Rzeszowa.
przewodniczący KKP Lech Wałęsa
 wiceprzewodniczący Bogdan Lis
 Teleks
 Krajowej Komisji Porozumiewawczej
 Źródło: AIPN Rz, 053/59, t. 6, k. 18, oryginał, mps.
 Nazwa dnia tygodnia dopisana odręcznie pod przekreśloną nazwą poniedziałek. Da

 
 Bez komentarza

Strajk Ustrzycki prowadzony był w sposób demokratyczny, przy zaangażowaniu doradców z róznych środowisk patriotycznych i narodowych.Należy pamiętać, co nie jest bez znaczenia, że Bieszczady po zorganizowanej akcji osadniczej zamieszkiwali w większości, wykształceni i świadomi ludzie, różnych zawodów .W tej sytuacji, powstanie Federacji nie było przypadkowe. Takie działania, wynikały też z potrzeby zaangażowania szerokich środowisk społecznych, wobec niechętnej a wręcz wrogiej postawy, liczących się wówczas struktur politycznych władz i części opozycji.
 Same poparcie, niektórych MKZ Solidarnośći, oraz wszechstronne poparcie przewodniczącego MKZ Rzeszów, Antoniego Kopaczewskiego nie wystarczało.
 Istotne znaczenie, dla zapewnienia bezpieczeństwa strajkujacym, stanowiło wsparcie środowisk, zwiazanych z byłym Ośrodkiem Myśli Ludowej, Solidarnością Chłopską, Stronnictwem Narodowym i MKZ Kraków. Ośrodek Myśli Ludowej, jesienią 1980 r . skutecznie opierał się koncepcjom "naprawy uspołecznionej polityki rolnej " lansowanej przez KOR, wspólnie z ministrem Kłonicą..Był konglomeratem różnych odcieni, opozycyjnego ruchu ludowego w pewnym momencie przygarniętego przez KOR.W końcu, na zlecenie Kuronia i Kęcika, głosem decydującym alumna józefa Barana z Przemyśla, uległ samorozwiązaniu .Znaczna część tych działaczy, z niezłomną Wandą Ferenc i Michałem Jagłą,wspierała postulaty Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego w Ustrzykach Dolnych. Z jej inicjatywy, na strajku pojawił się jako doradca Henryk Bąk.Myśl Narodową i szkołę dyplomacji reprezentował na strajku mec. Franciszek Szwed ze Stronnictwa Narodowego.Potężne wsparcie propagandowe, zapewniał z kolei MKZ Kraków, który poprzez Seweryna Jaworskiego z Mazowsza wspierał postulaty osadnictwa i modernizacji gospodarstw chłopskich / póżniejsza uchwała Mazowsza o sfinansowaniu programu pilotowego /. Z trzech nurtów Solidarności, działającej na wsi, zdecydowany wówczas na poparcie wizji chłopskiego rolnictwa w Ustrzykach Dolnych była tylko Solidarnośc Chłopska Stanisława Helskiego i Romana Bartoszcze.
 /Należy zuważyć, że programowo Solidarność Producentów Rolnych Gabriela Janowskiego i Solidarność Wiejska Wiesława Kęcika, wówczas była sprzeczna z kształtowaniem ustroju rolnego, w oparciu o gospodarstwa chłopskie i rozwój pospolitego a drobnego przetwórstwa rolnego, stanowiącego własność tych gospodarstw -na wzór spółdzielczości niemieckiej /
 Różnice statutowe,z różnym skutkiem, próbowała niwelować Krajowa Komisja Porozumiewawcza Rolników w skład której wchodzili: Stanisław Helski, Roman Bartoszcze, Gabriel Janowski, Jan Antoł, Zdzisław Ostatek, Antoni Wojnarowicz.
 Niemniej i to nie tylko z powodów przekształcenia KS w ogólnopolski czy też wysuwania postulatów osadnictwa, sytuacja w Ustrzykach Dolnych się komplikowała.
 Na wyrażne życzenie ekscelencji ks. Biskupa Ignacego Tokarczuka, do prezydium Komitetu Strajkowego, wprowadzona została jedna osoba reprezentująca mniejszość ukraińską .Ustalenia w tym zakresie przewidywały iż społeczność ta, wspierać będzie tylko postulaty dotyczące rozwoju i modernizacji gospodarstw chłopskich a K.S. z oczywistych powodów reprezentował będzie interesy wszystkich chłopskich gospodarstw rolnych.
 Niestety,, ustalenia te obowiązywały tylko kilka dni od nałożenia strajku . Na spotkaniu z przewodniczącym Komitetu Strajkowego Wacław W . publicznie zaapelował do zebranych" ..z Wojnarowiczem do potoka..."
 Po wyjazdowym posiedzeniu Zarządu Krajowego Solidarności Wiejskiej i KOR-u w Ustrzykach Dolnych, nastąpiła pierwsza próba zmiany kierownictwa strajku i wprowadzenia nowych żądań wobec władz, w tym budowy cerkwii greckokatolickich i szkół ukraińskich. Nie negując oczywistych praw mniejszości, w tej okreslonej sytuacji, w tym czasie i miejscu, wysuwanie takich żądań stanowiło próbę wykorzystywania KS do innych celów nie mających nic wspólnego z żądaniami strajkujących sprzecznych ze stanowiskiem ksiedza Prymasa. Wydaje się,że że w wypadku powodzenia tych działań dywersyjnych, istniała możliwość zezwolenia przez KOR na prowadzenie strajku w Ustrzykach Dolnych jako inicjatywy mniejszości a w Rzeszowie jako Solidarności Wiejskiej zwiazanej z KOR.
 Świadczą o tym, próby przekazywania przez ojców Bazylianów z ul. Miodowej w Warszawie,  konkretnych informacji, dotyczacych rzekomych postulatów mniejszości z Ustrzyk Dolnych, na ręce sekretarza Prymasa Polski, świadczą zapisy Teresy Torańskiej, dotyczące faktów szantażu czy też prób przekupstwa wobec przewodniczącego KS. Znając poglądy ks.Prymasa Stefana Wyszyńskiego, wobec ówczesnych problemów społecznych a zwłaszcza leżących mu na sercu losu ziem odzyskanych
 /" ..z naszej troski o tę ziemię, kiedyś się będziemy przed Bogiem rozliczać ..."/
, Komitet Strajkowy regularnie, poprzez Jana Matłachowskiego i Ekscelencję ks. Biskupa Władysława Miziołka, informował Urząd Prymasa Polski o rozwoju sytuacji w Ustrzykach Dolnych.
 Wydarzenia te z bliska obserwował również, doradca Prymasa prof. Romuald Kukułowicz.
 Innym wewnętrznym, ale istotnym zagrożeniem dla jedności Komitetu Strajkowego były bagatelizowane przez przewodniczącego KS, działania przedstawiciela Komuny Hipisów i Narkomanów z Dwernika, Wieńczysława Nowackiego.Wspieranego usilnie przez mniejszość narodową, emisariusza KOR.Odważny,ceniący wolność w pełnym tego słowa znaczeniu, uwikłany był przede wszystkim w ciągłe utarczki z władzą o sporne tereny otuliny Połoniny Caryńskiej, które chciał na rzecz swojej komuny zawłaszczyć.Były to też kontrowersyjne i szkodzące wizerunkowi K.S. postulaty, wysuwane w początkowej fazie wydarzeń.Sprzeczne z wizją ochrony przyrody, lansowaną przez dziennikarza Witolda Michałowskiego i pracownika muzem inż. Tomasza Winnickiego./obaj wprawdzie nie byli organizatorami Strajku Ustrzyckiego, ale wiele wnieśli w plany zagospodarowania Bieszczadów w tamtych czasach./
 Zagrożenia te, wpłynęły na rewizję niektórych istotnych programów oraz radykalizację działań Prezydium Komitetu Strajkowego. Powołano komisję ochrony programowej, której przewodniczył Władysław Moskalik i Mieczysław Barlewicz.
 Osiem dni po nałozeniu strajku w Ustrzykach Dolnych, w budynku WRZZ w Rzeszowie powstaje nowy komitet strajkowy, który z inicjatywy KOR i Solidarności Wiejskiej, przechwytuje 73 delegacje chłopskie, przybyłe na strajk w Ustrzykach Dolnych.W dniu 6 stycznia 1981 r. powołują Ogólnopolski Strajk Solidarności Wiejskiej.Naturalnymi kandydatami na przewodniczących KS, wydawali się być- emisariusz KOR, współredaktor "Wsi Rzeszowskiej" ideowy i bezkompromisowy Janusz Szkutnik oraz przewodniczący RK Solidarności Wiejskiej w Warszawie Zdzisław Ostatek. Tymczasem na naradzie Jacka Kuronia, Wiesława Kęcika, Zbigniewa Romaszewskiego . Andrzeja Stelmachowskiego w Warszawie, zwrócono uwagę na szybki rozwój struktury organizacyjnej strajku ustrzyckiego i utratę przez KOR kontroli programowej.Powołano się na stanowisko KKP Wałęsy wycofującego poparcie dla Ustrzyk Dolnych
 "Zgoda na osadnictwo, to faktyczna likwidacja uspołecznionego rolnictwa i załamanie reform socjalistycznego państwa.Sektor uspołecznionego rolnictwa w tym PGRy, na ziemiach zachodnich należy utrzymać i nie organizowac osadnictwa na terenie URM w Bieszczadach."
 -jak stwierdził Jacek Kuroń
 Ale ten Kęcik potrafił też zaskakiwać .W prywatnych rozmowach z przewodniczacym .Ustrzyckiego K.S., zapewniał o jego sympatii dla chłopskiego protestu.Wynikało to z osobowości - nigdy nie rozpychał się łokciami i nie umiał nienawidzić a darzył wielkim szacunkiem ludzi wsi.
 Również, ostro skrytykowano obecnego na strajku w Ustrzykach doradcę z KOR Henryka Bąka i zarzucano mu nielojalność.
 /* Zbigniew Romaszewski przez wiele lat nie mógł darować Bąkowi samowolnego działania i dopiero w 1987 r wybaczył mu i przywrócił finansowanie działalności./
 Wtedy, powróciła, poprzednia, jesienna kandydatura, młodego i niedoświadczonego Jana Kułaja z Cieszacina k. Przemyśla.Przeważyły racjonalne względy.Szkutnik jest niesterowalny i z sympatią odnosi sie razem z Kopaczewskim do Strajku w Ustrzykach Dolnych.Poza tym, skonfliktowany jest z takim sympatycznym Oleksym rzeszowskiej KOR, Tadeuszem Kensym, Z kolei, naciskany przez Kęcika, rolnik z pod Grójca, Zdzisław Ostatek, uczciwie dawał do zrozumienia że pionkiem w grze nie będzie. Zważywszy, że wbrew swojej woli, został wplątany w niezbyt komfortową sytuację . Tym sposobem, zneutralizowano wewnętrzną opozycję w Rzeszowie i zdołano w dalszym ciągu, utrzymać silne wpływy KOR w Kurii Przemyskiej..Rozdający,z wyjątkiem prof. Stelmachowskiego i tzw.zespołu ekspertów z KOR, delegowanych z Warszawy do Rzeszowa, postanowili działać w cieniu.
 Apodyktyczny,nowy przewodniczący KS w Rzeszowie, nie ułatwiał dialogu dwóch ogólnopolskich komitetów strajkowych .Po uchwałach Solidarności Wiejskiej w Warszawie i komunikacie Lecha Wałęsy, w przedmiocie zawracania przedstawicieli rolników z Ustrzyk do Rzeszowa i przeniesienia strajku ustrzyckiego, 10 stycznia 1981r. ograniczył się do odzytania w Ustrzykach Dolnych tekstu stosownych uchwał. Za swoimi plecami wówczas, miał takich wpływowych polityków KOR jak Lech Wałęsa, Artur Balasz, Adam Michnik, Józef Slisz i innych.Pod szyldem Strajku Chłopskiego w Rzeszowie i Kułaja, trwale zasiedli wśród elit politycznych.
 W utopijnym założeniu, w nowym rozdaniu, miały sprawnie funkcjonować obok siebie trzy sektory rolnictwa.

© Antoni Wojnarowicz

Kod i szata graficzna strony Marcin Adam. Wrocław, czerwiec 2017 r.