Nr 57
1980 grudzień, Rzeszów - Artykuł przewodniczącego Federacji NSZZ Rolników. Robotników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów ,,Solidarność” Antoniego Wojnarowicza zamieszczony w biuletynie „Wieś Rzeszowska” 1980, nr 6, zatytu­łowany „Samorząd wiejski w Bieszczadach”

Mamy już w Polsce region, w którym zorganizowany samorząd społeczny wsi już istnieje praktycznie.
Dnia l września tego roku mieszkańcy dwóch wiosek Teleśnicy i Danówki w Bieszczadach postanowili sami załatwić nurtujące ich od kilku lat problemy, nawiasem mówiąc, przez władze niezałatwione i lekceważone. W dniu 7 IX br. powstały w tych miejscowościach związki „Solidarności Wiejskiej" powołujące na oficjalnych zebraniach zarząd samorządny wraz z komisjami, między innymi postulatową. W dniu 14 IX [l9]80 r. już w różnych regionach Bieszczadów two­rzyły się samorządy wiejskie, nazywając się Niezależnymi Samorządnymi Związ­kami Zawodowymi Bieszczad w Łobozewie, Polanie, Dwerniku. Związki te powo­łały biuro NSZZ w Ustrzykach Dolnych. Wszystkie problemy nurtujące tych ludzi zostały przez biuro opracowane w formie postulatów i przesłane do wojewody.
16 IX br. nastąpiło połączenie się „Solidarności Wiejskiej" z NSZZ „Soli­darność" robotników w większości zakładów pracy w Bieszczadach. Powstał Ko­mitet NSZZ „Solidarność" Bieszczadów powołujący organ reprezentacyjny, tj. zarząd z udziałem robotników, rolników i innych grup zawodowych tego regionu, wydający odezwy, uchwały i rezolucje. Dnia 19 IX br. organizacja ta przekształ­ciła się w Federację Robotników, Rolników i Infnych] Grup Zawodowych Biesz­czadów. Przystąpienie do federacji zgłaszają nauczyciele, lekarze, leśnicy i inne grupy zawodowe. W międzyczasie inne miejscowości Bieszczadów tworzą drogą uchwał Samorządy Wiejskie „Solidarność", określając się jako Federacja Robotni­ków, Rolników i Innych Grup Zawodowych, i rejestrują się w biurze federacji. Następuje działalność biura mająca na celu koordynację współpracy między od­działami, jak też podejmowanie interwencji wśród urzędów i instytucji.
Dnia 24 listopada Komitet Federacji utworzył ośrodki federacyjne w Biesz­czadach: leski, ustrzycki, górski - jako swoje części składowe. Na specyficzny charakter Bieszczadów wpływa różnorodność grup zawodowych opierających się na chłoporobotnikach. W konsekwencji dotychczasowa spójność wiejska, biorąc pod uwagę także fakt działania urzędów gminnych, była mocno zagrożona. Wie f była gruntownie rozbita, słaba, w efekcie z jej reprezentacją nikt się właściwie nie liczył i nikt jej się nie obawiał. Na zebrania wiejskie zwoływane przez urząd przy­chodziło średnio 3-4 osoby, a były często też wypadki, że przychodziła jedna osoba Zebrania jednak mimo wszystko się odbywały i w świat szły odpowiednie ustale­nia z takich odbytych zebrań. Ludzie nie mieli pojęcia, jakie zapadały decyzje za ich plecami. Urzędy miały natomiast systematyczny kontakt z jednostkami, które okre­ślały jako aktyw, i na tym opierały swoje działania i opinie. Również brak ruchu zawodowego dotyczącego rolników, istnienie branżowych kół gminnych w ramach działalności urzędów gmin, różnice w pozycji społecznej chłopa, chłoporobotnika, robotnika, rolnika uspołecznionego - skutecznie blokowało reprezentatywność samorządu. Tym samym stwarzało władzom możliwość różnych manipulacji w stosunku do mieszkańców.
Wiadomo jest wszystkim, że ruch związkowy „Solidarności" jest niemile widziany przez władze. Wiadomo też, że każda nowa forma organizacyjna jest obiektem zainteresowania oponentów. Ażeby nową formę zneutralizować, należy ;ą obserwować, zanalizować i opanować. Ruch „Solidarności" bazujący do tej pory na wytycznych MKZ-etów jest oczywiście dobrze poznany przez władze, które nie­jednokrotnie starają się opanować go od wewnątrz. Główną zasadą federacji jest czystość i ideowość jej członków. Ażeby zabezpieczyć się przed przeniknięciem w jej szeregi ludzi mających na celu rozbicie ruchu, istnieje koncepcja poziomego ruchu związkowego. Miejscowości i region, bazując na samorządności, wyłaniają reprezentacje, do których wchodzą ludzie ideowi znani osobiście wyborcom, co daje gwarancję ich zaangażowania i uczciwej pracy. Można być pewnym, że sto­sując taką formę organizacyjną związku, postępuje się demokratycznie i bez obawy o przyszły profil związku.
Dlatego pojawiły się ostatnio nowe próby rozbicia federacji przez jej podział. Władze polityczne i administracyjne, z wojewodą na czele, próbują rozdzielić poszczególne grupy zawodowe federacji, stosując różne metody. Dwie z nich rrzedstawię: [pierwsza] stworzenie przy pomocy władz MKZ-etu „posłusznego", co spowodowałoby odejście robotników z zakładów pracy. Nie jest to jednak eszcze tak groźne, gdyż samorząd opiera się na całej ludności danej miejscowo­ści. Istnieje zatem druga groźniejsza metoda. Próbuje się rolnikom indywidual­nym tłumaczyć, że tylko chłop, tylko indywidualny rolnik ma prawo do udziału w odnowie rolnictwa, gdyż istnienie rolnika uspołecznionego jest samo w sobie wrogie chłopu. Rozbudza się tę nienawiść tylko w tym celu, aby dalej wieś po­dzielić jak dawniej i by samorząd wiejski nie był władny podejmować decyzji w imieniu całej społeczności. W tym wypadku samorządność mogłaby być bardzo ograniczona. Jednak i ta metoda zawiodła. Po wyjaśnieniu powyższej sprawy mieszkańcom problem przestał istnieć. A więc groźba rozbicia federacji nie ist­nieje. Bo przecież rolnik spółdzielca, jeśli korzystał będzie z takich samych przy­wilejów jak chłop, nie będzie na pewno przedmiotem zawiści. Z czasem również może zostać potencjalnym chłopem.

przewodniczący Federacji NSZZ Rolników
Robotników i Innych Grup Zawodowych
Bieszczadów „Solidarność"
(-) Antoni Wojnarowicz


1980 grudzień, Rzeszów - Artykuł przewodniczącego Federacji NSZZ Rolników, Robotników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów „Solidarność” Antoniego Wojnarowicza zamieszczony w biuletynie „Wieś Rzeszowska” 1980, nr 6, zatytu­łowany „Samorząd wiejski w Bieszczadach”

Mamy już w Polsce region, w którym zorganizowany samorząd społeczny wsi już istnieje praktycznie.
Dnia l września tego roku mieszkańcy dwóch wiosek Teleśnicy i Danówki w Bieszczadach postanowili sami załatwić nurtujące ich od kilku lat problemy, nawiasem mówiąc, przez władze niezałatwione i lekceważone. W dniu 7 IX br. powstały w tych miejscowościach związki „Solidarności Wiejskiej" powołujące na oficjalnych zebraniach zarząd samorządny wraz z komisjami, między innymi postulatową. W dniu 14 IX [19J80 r. już w różnych regionach Bieszczadów two­rzyły się samorządy wiejskie, nazywając się Niezależnymi Samorządnymi Związ­kami Zawodowymi Bieszczad w Łobozewie, Polanie, Dwerniku. Związki te powo­łały biuro NSZZ w Ustrzykach Dolnych. Wszystkie problemy nurtujące tych ludzi zostały przez biuro opracowane w formie postulatów i przesłane do wojewody.
16 IX br. nastąpiło połączenie się „Solidarności Wiejskiej" z NSZZ „Soli­darność" robotników w większości zakładów pracy w Bieszczadach. Powstał Ko­mitet NSZZ „Solidarność" Bieszczadów powołujący organ reprezentacyjny, tj. zarząd z udziałem robotników, rolników i innych grup zawodowych tego regionu, wydający odezwy, uchwały i rezolucje. Dnia 19 IX br. organizacja ta przekształ­ciła się w Federację Robotników, Rolników i Infnych] Grup Zawodowych Biesz­czadów. Przystąpienie do federacji zgłaszają nauczyciele, lekarze, leśnicy i inne grupy zawodowe. W międzyczasie inne miejscowości Bieszczadów tworzą drogą uchwał Samorządy Wiejskie „Solidarność", określając się jako Federacja Robotni­ków, Rolników i Innych Grup Zawodowych, i rejestrują się w biurze federacji. Następuje działalność biura mająca na celu koordynację współpracy między od­działami, jak też podejmowanie interwencji wśród urzędów i instytucji.
Dnia 24 listopada Komitet Federacji utworzył ośrodki federacyjne w Biesz­czadach: leski, ustrzycki, górski - jako swoje części składowe. Na specyficzny charakter Bieszczadów wpływa różnorodność grup zawodowych opierających się na chłoporobotnikach. W konsekwencji dotychczasowa spójność wiejska, biorąc pod uwagę także fakt działania urzędów gminnych, była mocno zagrożona. Wieś była gruntownie rozbita, słaba, w efekcie z jej reprezentacją nikt się właściwie nie liczył i nikt jej się nie obawiał. Na zebrania wiejskie zwoływane przez urząd przy­chodziło średnio 3^ osoby, a były często też wypadki, że przychodziła jedna osoba. Zebrania jednak mimo wszystko się odbywały i w świat szły odpowiednie ustale­nia z takich odbytych zebrań. Ludzie nie mieli pojęcia, jakie zapadały decyzje za ich plecami. Urzędy miały natomiast systematyczny kontakt z jednostkami, które okre­ślały jako aktyw, i na tym opierały swoje działania i opinie. Również brak ruchu
zawodowego dotyczącego rolników, istnienie branżowych kół gminnych w ramach działalności urzędów gmin, różnice w pozycji społecznej chłopa, chłoporobotnika, robotnika, rolnika uspołecznionego - skutecznie blokowało reprezentatywność samorządu. Tym samym stwarzało władzom możliwość różnych manipulacji w stosunku do mieszkańców.
Wiadomo jest wszystkim, że ruch związkowy „Solidarności" jest niemile widziany przez władze. Wiadomo też, że każda nowa forma organizacyjna jest obiektem zainteresowania oponentów. Ażeby nową formę zneutralizować, należy ja obserwować, zanalizować i opanować. Ruch „Solidarności" bazujący do tej pory na wytycznych MKZ-etów jest oczywiście dobrze poznany przez władze, które nie-;ednokrotnie starają się opanować go od wewnątrz. Główną zasadą federacji jest czystość i ideowość jej członków. Ażeby zabezpieczyć się przed przeniknięciem w jej szeregi ludzi mających na celu rozbicie ruchu, istnieje koncepcja poziomego ruchu związkowego. Miejscowości i region, bazując na samorządności, wyłaniają reprezentacje, do których wchodzą ludzie ideowi znani osobiście wyborcom, co iaje gwarancję ich zaangażowania i uczciwej pracy. Można być pewnym, że sto­sując taką formę organizacyjną związku, postępuje się demokratycznie i bez obawy o przyszły profil związku.
Dlatego pojawiły się ostatnio nowe próby rozbicia federacji przez jej podział. Władze polityczne i administracyjne, z wojewodą na czele, próbują rozdzielić poszczególne grupy zawodowe federacji, stosując różne metody. Dwie z nich przedstawię: [pierwsza] stworzenie przy pomocy władz MKZ-etu „posłusznego", co spowodowałoby odejście robotników z zakładów pracy. Nie jest to jednak •eszcze tak groźne, gdyż samorząd opiera się na całej ludności danej miejscowo­ści. Istnieje zatem druga groźniejsza metoda. Próbuje się rolnikom indywidual­nym tłumaczyć, że tylko chłop, tylko indywidualny rolnik ma prawo do udziału w odnowie rolnictwa, gdyż istnienie rolnika uspołecznionego jest samo w sobie wrogie chłopu. Rozbudza się tę nienawiść tylko w tym celu, aby dalej wieś po­dzielić jak dawniej i by samorząd wiejski nie był władny podejmować decyzji w imieniu całej społeczności. W tym wypadku samorządność mogłaby być bardzo ograniczona. Jednak i ta metoda zawiodła. Po wyjaśnieniu powyższej sprawy mieszkańcom problem przestał istnieć. A więc groźba rozbicia federacji nie ist­nieje. Bo przecież rolnik spółdzielca, jeśli korzystał będzie z takich samych przy­wilejów jak chłop, nie będzie na pewno przedmiotem zawiści. Z czasem również może zostać potencjalnym chłopem.
przewodniczący Federacji NSZZ Rolników
Robotników i Innych Grup Zawodowych
Bieszczadów „Solidarność"
(-) Antoni Wojnarowicz
 
 
Nr 80
1981 styczeń 17, Ustrzyki Dolne - Komunikat nr 13 Ogólnopolskiego Komitetu Sn-ajkowego „ Solidarność Wiejska " w Ustrzykach Dolnych

Ustrzyki Dolne, dnia 17 I 1981 r.
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy
„Solidarność”
Federacja Robotników, Rolników i Innych
Grup Zawodowych Bieszczadów
38-700 Ustrzyki Dolne
z tymczasową siedzibą Hoszów 50
jako Komitet Koordynacyjny
przy MKZ NSZZ „Solidarność" w Krakowie"
Komunikat nr 13
z dnia 171 1981 r.

Strajk trwa nadal, a komitet kontynuuje swą działalność. Jak już uprzednio donosiliśmy - rozpoczęte rozmowy Komisji Rządowej z Ogólnopolskim Komi­tetem Strajkowym w Ustrzykach Dolnych zostały przerwane z powodu braku peł­nomocnictw komisji do podpisania porozumienia. Komisja Rządowa, wyjeżdża­jąc z Ustrzyk, nie oświadczyła, iż zrywa jakiekolwiek rozmowy z komitetem. Było więc uzasadnionym oczekiwanie komitetu w okupowanej sali konferencyjnej UMiG w Ustrzykach Dolnych na ponowny przyjazd Komisji Rządowej.
W tej sytuacji wtargnięcie znacznych sił MO i SB do okupowanej sali konfe­rencyjnej świadczy o samowoli i nadużyciu władzy przez tych, którzy uniemoż­liwiają kontynuowanie rozmów.
Siły MO i SB nie reprezentuj ą i nie mogą zastąpić Komisji Rządowej w rozpo­czętych rozmowach i dlatego Komitet Strajkowy wystosował w dniu 16 I 1981 r. do obywatela premiera PRL telegram następującej treści:
„Ogólnopolski Komitet Strajkowy »Solidarności Wiejskiej« w Ustrzykach Dol­nych oczekuje na ponowny przyjazd Komisji Rządowej, która wyjechała z Ustrzyk Dolnych w celu uzupełnienia pełnomocnictw niezbędnych do podpisania poro­zumienia w sprawie zgłoszonych 23 postulatów".
Pragniemy dodać, że przedstawiciele Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowe­go przebywają w okupowanym budynku WRZZ w Rzeszowie, a komitet zajmuje lokal w Ustrzykach Dolnych, Rynek 14, tel. 19.

335

"'"   Pieczęć prostokątna.
  
W dalszym ciągu napływają do nas z całej Polski telegramy z poparciem dla naszych postulatów. Powstają terenowe komitety strajkowe, np. w Tarnowie.
Mieszkańcy różnych wsi i zakładów pracy w Polsce wysyłają do władz żąda­nia podjęcia zerwanych rozmów z Ogólnopolskim Komitetem Strajkowym.
Społeczeństwo w różnych formach udziela nam pomocy materialnej, delega­cje wsi i zakładów pracy przywożą datki pieniężne, papier, farby powielaczowe i inne.
Wyrażamy wszystkim podziękowanie za pomoc i wyrazy poparcia, które świadczą o tym, że społeczeństwo zgłoszone przez nas 23 postulaty uważa za swoje własne i dążyć będzie do ich realizacji.
Ogólnopolski Komitet Strajkowy
NSZZR „Solidarność Wiejska”
w Ustrzykach Dolnych

Komunikat nr 17

Federacja Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów na czas trwania akcji strajkowej przyjęła celem ujednolicenia pojęć nazwę „Soli­darności Wiejskiej". Wiąże się to z ogólnopolską akcją rolników rozpoczętą 29 XII 1980 r. przez Federację Robotników, Rolników Bieszczadów. Akcja ta, w tej chwili obejmująca całą Polskę, doprowadzi do ogromnych przemian w polskim rolnic­twie. Między innymi władze muszą uznać prawa rolnika do własnych związków zawodowych oraz do sprawiedliwego podziału należnych rolnictwu nakładów materialnych państwa.
Ruch „Solidarności Wiejskiej" w ostatnich dniach rozszerzył się na wszyst­kie województwa w Polsce, a działania jej są ściśle skoordynowane i połączone. Ogólnopolski Komitet Strajkowy w Ustrzykach Dolnych jest jednym z ważnych elementów tej akcji. Chcąc uratować politykę dotychczasowej socjalizacji wsi, wła­dze udają, że niby nic się nie dzieje. Nie mogą zgodzić się na to, że przyjdzie dzień, gdy marnowane miliardy, które w ramach dotacji płyną do tzw. sektora uspo­łecznionego, mogą zostać w części skasowane, w części podzielone i dla rolnika indywidualnego. Władze wiedzą, że w tym wypadku sprawiedliwy podział to koniec dla wielu form gospodarczych w rolnictwie, zaś w przekonaniu robotników, rolni­ków i innych grup zawodowych to rozkwit w gospodarce żywnościowej. W takiej sytuacji główne przeciwdziałania władz to wykorzystywanie postawy biernej nie­których mieszkańców wsi. Wskazując na nich, władze głoszą, że ci niezaanga-żowani są przeciwnikami „Solidarności Wiejskiej". W sprawozdaniach ujmująte liczbę ludności dla poparcia swoich założeń. Podają, że „Solidarność Wiejska"

Pieczęć prostokątna.

tworzy grupa podejrzanych ludzi niezwiązanych z rolnictwem. B> bardzo niebezpieczna gra, gdyż wg władz większe poparcie akcji „Soli--•dej" w Bieszczadach daje „Solidarność" z różnych województw r> w Bieszczadach. Pomimo iż w Komitecie Strajkowym uczestniczą riele NSZZR „Solidarność Wiejska", władze uparcie prowadzą akcję i i szkalowania członków Komitetu Strajkowego. W takiej sytuacji na-, .xjzdy jeden rolnik ma ogromny wpły\\ na przyszłość nas/ej iaq wsi. I nie wolno nam być biernymi, a tym samym pomagać władzom, które •szczyć ..Solidarność Wiejską". Wszystkie wsie zobowiązane są zbierać pis* i postulaty ujawniające niewłaściwe działanie urzędów i instytucji. Prze-ladzac zebrania wiejskie. Każdy rolnik dzisiaj musi podjąć decyzję - albo po-ć program tych, którzy wieś dotychczas „budowali", albo poprzeć program y rolnictwa wytyczany przez niezależnych rolników zrzeszonych w „Soli-. >rdej". Pamiętajmy, bierność to prezent dla przeciwników odnowy. Po - - .   ..solidarności Wiejskiej" i po podpisaniu porozumienia z Komisją -racja Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych „Solidar-rnadal zmierzać będzie w kierunku ochrony interesów ludzi w Bieszczadach.
Ogólnopolski Komitet Strajkowy
NSZZR „Solidarność Wiejska"
w Ustrzykach Dolnych


Gdańsk, dnia 20 I 1981 r.
Uchwala Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność"
Krajowa Komisja Porozumiewawcza po zapoznaniu się z przebiegiem akcji strajkowej w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych prowadzonej przez Komitety Straj­kowe reprezentujące rolników indywidualnych oraz Niezależny Samorządny Zwią­zek Zawodowy „Solidarność" Region Rzeszów postanawia:
1. Uznać akcję w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych jako słuszną walkę rolników
o realizację punktu 6 porozumienia gdańskiego.
2. Wzywamy wszystkie instancje i ogniwa NSZZ „Solidarność" do poparcia
sprawy rolników poprzez akcje protestacyjne do strajku włącznie.
3. Krajowa Komisja Porozumiewawcza ogłasza dzień 28 stycznia 1981 r. dniem solidarności z walczącymi rolnikami.
Krajowa Komisja Porozumiewawcza uważa, że prawne uznanie Niezależne­go Samorządnego Związku Zawodowego Rolników jest nierozerwalnie związane ze sprawą wyżywienia narodu.
W ramach akcji w dzień „Solidarności Wiejskiej" należy:
- zwołać nadzwyczajne plenarne zebrania MKZ-etów z udziałem przedstawicieli Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników, na którym ustali się przebieg spotkań z załogami zakładów pracy w dniu 2 lutego;
- podjąć działania popierające prawne uznanie Niezależnego Związku Zawodo­
wego Rolników;
- MKZ-ety wysyłają delegacje swoich przedstawicieli do udziału w akcji strajko­wej w Ustrzykach Dolnych i w Rzeszowie jako wyraz poparcia dla właściwie pojętego sojuszu robotniczo-chłopskiego;
- Krajowa Komisja Porozumiewawcza uważa, że wszelkie represje stosowane
wobec członków bratnich Niezależnych Samorządnych Związków Zawodo­
wych Rolników będą traktowane jak represje wobec naszego związku.

Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „Solidarność"
z siedzibą w Gdańsku
aNiezależny Samorządny Związek Zawodowy
                             „Solidarność" Federacja Robotników, Rolników i Innych
                              Grup Zawodowych Bieszczadów
                              38-700 Ustrzyki Dolne
                               z tymczasową siedzibą Hoszów 50
 
Nr 4 3
1981 styczeń 6, Krosno - Informacja na temat strajku okupacyjnego w Ustrzykach Dolnych opracowana przez kierownika Wydziału Organizacyjnego KW PZPR h Krośnie Jana Siwieckiego dla Sektora Informacji Wydziału Organizacyjnego \C PZPR w Warszawie

Krosno, dnia 6 I 1981 r.
Do
Komitet[u] Centraln[ego] PZPR Wydział Organizacyjny Sektor Informacji Warszawa
Dotyczy: strajku w Ustrzykach Dolnych
W dalszym ciągu trwa strajk okupacyjny w sali konferencyjnej UMiG w Ustrzykach Dolnych. W dniu wczorajszym na terenie UMiG odbyły się zebrania organizacji partyj­nych, na których poinformowano członków partii o istocie strajku. Podobnie we sz\ stkich gminach z terenu Bieszczad odbyły się narady aktywu, a w dniu dzi--zym odbywają się zebrania organizacji partyjnych.
W czasie spotkań z aktywem, jak i na zebraniach, wyrażane jest zaniepokoje­nie przedłużającym się kryzysem politycznym w kraju. Zabierający głos krytycz­ne odnoszą się do inicjatywy grupy działaczy „Solidarności Wiejskiej", przy czym mocno akcentuje się potrzebę zdecydowanych działań dyscyplinujących, które mogą położyć kres nieodpowiedzialnym działaniom wielu ludzi. Wszędzie podkreślano, że przypadek w'Ustrzykach jest niezgodny z obowiązującymi przepi­sami prawa w kraju, gdyż Federacja Robotników, Rolników i Innych Grup Za­wodowych Bieszczadów jest organizacją nielegalną.
Niemniej jednak w dyskusjach podkreśla się, że niektóre postulaty złożone | -zez strajkujących są zasadne i trzeba je rozwiązać. Wiele z nich było wcześniej .rżanych przez organizacje partyjne i do tej pory nie zostały załatwione.
W dniu dzisiejszym zgodnie z zapowiedzią został ogłoszony godzinny strajk ostrzegawczy w zakładach Ustrzyk Dolnych. O godz. 12.00 do godzinnego strajku przystąpiły 2 zakłady. Pracę przerwała załoga ZDP Ustianowa (około 500 osób) i ZBL „Bieszczady" (około 250 osób). W ZPD Ustianowa pracuje około 170 osób, utrzymując zakład w ruchu. Siłami członków partii nie można było przeciwdziałać strajkowi. Pozostałe zakłady transportowo-sprzętowe, budowlane i usługowe pra­cują normalnie. Decyzje o strajku podjęło kierownictwo KZ NSZZ „Solidarność".
W dniu dzisiejszym w godz. popołudniowych zostaną podjęte rozmowy ze strajkującymi przez komisję złożoną z przedstawicieli URM, Ministerstwa] Spraw Wewn[ętrznych], Rolnictwa, NIK i wojewodę.
 
 W godz. porannych przewodniczący] Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowe­go Federacji i „Solidarności Wiejskiej" ob. Antoni Wojnarowicz oświadczył, że nie będzie prowadził rozmów, gdyż na rozmowy nie przybył minister Ciosek. Swo­ją decyzją zmienił w wyniku nacisku przew. MKZ „Solidarność" region Polski połud[niowo]-wsch[odniej] Czesława Kijanki'. Ob. Wojnarowicz również kate­gorycznie odmówił odwołania strajku ostrzegawczego w Ustrzykach Dolnych.
W dniu dzisiejszym kierownictwo KZ NSZZ „Solidarność" w FA „Polmo" Krosno wtargnęło do siedziby Rady Zakładowej Branż[owych] Związków Za­wodowych, żądając sprawiedliwego podziału funduszy będących w dyspozyc;: związku branżowego.
W wyniku prowadzonych rozmów zostało podpisane porozumienie, w któryrr. określano, że po sporządzeniu bilansu Rady Zakład[owej] zostaną proporcjonalnie do ilości członków rozdzielone fundusze. Podobnie zostaną rozdzielone wkład\ członkowskie i obydwa związki będą prowadzić oddzielne kasy zapomogov. --pożyczkowe.
kierownik
Wydziału Organizacyjnego
KW PZPR
Jan Siwiecki
                                              
Treść odezwy

Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność"
Federacja Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów
38-700 Ustrzyki Dolne
jako Komitet Koordynacyjny przy MKZ NSZZ

..Solidarność" w Krakowie
Odezwa
do mieszkańców Bieszczadów

Robotnicy, rolnicy i inne grupy zawodowe.
Łączcie się, gdyż tylko zorganizowane porozumienie między sobą jest gwaran­tem rozwijającej się odnowy moralnej i społeczno-ekonomicznej społeczeństwa.
Nie ma pieniędzy na marnotrawstwo. Rolnicy muszą przez swoje zorganizo­wanie się w samorządach wiejskich „Solidarność" zlikwidować odpływ olbrzymich sum na straty w SKR i PGR, muszą zlikwidować biurokratyczną machinę SKR. WZKR, CZKR i innych tego typu instytucji. Nie mogą utrzymywać w dalszym ciągu całej kliki biurokratów.
W naszym wspólnym interesie leży też, aby rolnicy zrzeszeni w „Solidar­ności Wiejskiej" byli zarejestrowani przez państwo - by byli silnym niezależnym samorządnym związkiem zawodowym w skali ogólnokrajowej - by zmian, które dopiero się rodzą, nikt już i nigdy nie cofnął.
Dbające o wasze wspólne gospodarstwo - o region Bieszczadów.
Komitet Koordynacyjny Samorządy wiejskie „Solidarność" w Bieszczadach
Jednocześnie informujemy, że głównym organizatorem strajku okupacyjnego jest ob. Antoni Wojnarowicz, zamieszkały w Hoszowie, gmina Ustrzyki Dolne, który był m.in. inicjatorem powołania na terenie Bieszczadów Tymczasowego Komitetu Niezależnych Związków Zawodowych Rolników. Komitet ten został powołany w dniu 15 IX br. Wojnarowicz był również inicjatorem sejmiku NSZZ „Solidarność Wiejska" w dniu 9 XI 1980 r. w Ustrzykach Dolnych.
Ob. Wojnarowicz został ukarany w dniu 19 grudnia br. grzywną w wysokości 3 tyś. zł przez Kolegium ds. Wykroczeń za to, że 7 grudnia br. w czasie zebrania członków Kółka Rolniczego w Ustianowej Dolnej słownie poniżył godność uczest­ników zebrania i osób obsługujących.
Wśród organizatorów strajków jest również ob. Sławomir Dziennik, w stosun­ku do którego Prokuratura Wojewódzka wszczęła śledztwo o przestępstwo z art. 270 par. pierwszy kk3. Ob. Dziennik w dniu 18 listopada br. na zebraniu Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność" w zakładzie modernizacyjno-budowlamm Kombinatu Budownictwa Komunalnego w Ustrzykach Dolnych publicznie poniżał godność partii, sekretarza KC PZPR, premiera PRL. Wystąpienie jego spotkało się z dużym niezadowoleniem uczestników zebrania.
 
Nr 40
1980 grudzień 29, Krosno - Informacja na temat strajku okupacyjnego w Ustrzy-kach Dolnych opracowana przez kierownika Wydziału Organizacyjnego KW PZPR w Krośnie Jana Siwieckiego dla kierownika Wydziału Organizacyjnego KC PZPR w Warszawie Andrzeja Barzyka
Krosno, dnia 29 XII 1980 r. teleks nr 271780

Do
towarzysz[a] Andrzej [a] Barzyk[a]',
kierownikfa] Wydziału Organizacyjnego KC PZPR
Warszawa
Dotyczy: strajku okupacyjnego w Ustrzykach Dolnych proklamowanego przez MKK NSZZ „Solidarność".
W nawiązaniu do informacji złożonej towarzyszowi kierownikowi telefo­nicznie przekazujemy dalsze wiadomości nt. przebiegu strajku okupacyjnego.
W dniu dzisiejszym około godziny 10.30 do Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzy­kach Dolnych weszła trzydziestoosobowa grupa przedstawicieli komisji zakłado­wych NSZZ „Solidarność" i NSZZ Rolników „Solidarność Wiejska", ogłaszając strajk okupacyjny.
Po ogłoszeniu strajku okupacyjnego został złożony na ręce władz miasta i gmi­ny dokument zawierający postulaty. W załączeniu przekazujemy treść złożonego dokumentu:
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność" Federacja Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów, jako Komitet Koordynacyjny przy MKZ NSZZ „Solidarność" w Krakowie MKK NSZZ „Solidarność" w Ustrzykach Dolnych.
Postulaty społeczeństwa Bieszczadów warunkujące zakończenie strajku oku­pacyjnego Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych
1. Żądamy przybycia ministra ds. NSZZ „Solidarność" ob. Cioska oraz komisji Najwyższej Izby Kontroli w celu prowadzenia rozmów z przedstawicielami rolników i wszystkich grup zawodowych Bieszczadów.

235

.
2. Żądamy zaprzestania stosowania represji wobec działaczy „Solidarności" i do­magamy się wyciągnięcia konsekwencji wobec władz terenowych.
3. Żądamy oddania dokumentów związkowych i prasy zabranych bezprawnie i bez pokwitowania przez funkcjonariuszy MO w \3stizykach YkAaych.
4. Odwołania decyzji kolegium dotyczącej ukarania działacza „Solidarności" ob. Wojnarowicza, jako bezpodstawnej.
5. Wszczęcia dochodzenia w sprawie nadużyć gospodarczych pracowników
Urzędu Gminy w Olszanicy.
6. Uznania samorządu wiejskiego - „Solidarności Wiejskiej" przez władze admi­nistracyjne i przekazania lekkiego sprzętu rolniczego bezpośrednio samorządom wiejskim.
7. Wyposażenia lokalu MKK NSZZ „Solidarność" w Ustrzykach Dolnych w po­
wielacz, maszynę do pisania, biurka, stoły i krzesła.
8. Przydziału wszystkich mieszkań dla pracowników służby zdrowia - Zespołu
Opieki Zdrowotnej w Ustrzykach Dolnych w budującym się społecznym bloku
na terenach własnych ZOZ-u.
9. Przekazania pałacyku w Olszanicy na dom dziecka i wiejski ośrodek zdrowia
10. Wydania uchwały Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych zezwalające;
od l stycznia 1981 r. mieszkańcom wsi Teleśnica, Daszówka, Sokole, Łobo-
zew na korzystanie ze świadczeń Urzędu Gminy w Ustrzykach Dolnych.
11. Wydanie zezwolenia na budowę kościoła w Ustrzykach Dolnych na działce
zakupionej przez Urząd Parafialny od ob. Korczaka2.
12. Podjęcia decyzji remontu Domu Górnika z przeznaczeniem na Gminny Dom Kultury.
13. Podania do publicznej wiadomości istnienia terenów Urzędu Rady Ministrów w obrębie gminy Ustrzyki Dolne (Arłamów) i Lutowiska (Muczne, Wołosate i Caryńskie).
14. Zgodnie z porozumieniem gdańskim zapewnić wynagrodzenie za okres strajku osobom oddelegowanym do udziału w strajku okupacyjnym.
przewodniczący Komitetu Strajkowego - Antoni Wojnarowicz
z-ca przewód. Komitetu Strajkowego     - Mieczysław Domaradzki
-//-          - Krystyna Prokop-Kur
-//-      - Sławomir Dziennik

Nr 50
1981 styczeń 19, Ustrzyki Dolne - Teleks przesiany z Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych do wojewody krośnieńskiego informujący o żądaniach członków Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego „ Solidarność Wiejska " w Ustrzy­kach Dolnych w związku z powiadomieniem o przyjeździe Komisji Rządowej w celu podpisania porozumienia

"Sekretariat Wojewody wpłynęło
dnia 19 styfcznia] 1981 [r.]
L.dz. 203/81
Podpis:2

Ustrzyki Dolne, dnia 19 I 1981 r.

Do
obywatela wojewod[y] krośnieński[ego] Krosno

Urząd Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych podaje poniżej treść pisma skierowanego do naczelnika Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych przez Ogólno­polski Komitet Strajkowy „Solidarność Wiejska" w Ustrzykach Dolnych z dnia 19 stycznia 1981 r.
Zawiadamiamy, że Komitet Strajkowy w Ustrzykach Dolnych został po­wiadomiony o bliskim przyjeździe Komisji Rządowej do Komitetu Strajkowego w celu podpisania porozumienia. W związku z powyższym, jak również biorąc pod uwagę fakt użycia przemocy przez władze wojewódzkie i lokalne wobec poko­jowo [nastawionych] chłopów bieszczadzkich, żądamy:
1. Nieuczestniczenia w rozmowach naczelnika miasta i gminy w Ustrzykach
Dolnych ob. Mieczysława Podkowskiego.
2. Wydania nam w dniu dzisiejszym naszego majątku, zamkniętego w sali konfe­ rencyjnej, w tym maszyn do pisania oraz materiałów wypożyczonych nam przez zakłady pracy oraz osoby prywatne.
3. Odblokowanie telefonu numer 9 +75 065362b uw pl 19 +75 315170 numer 19 dla rozmów międzymiastowych.
4. Umożliwienie nam korzystania z teleksu Urzędu Miasta i Gminy.
5. Na 24 godziny przed przybyciem Komisji Rządowej przeznaczyć salę konfe­
rencyjną Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych celem przygotowania
jej do rozmów.
6. Wyznaczyć przedstawiciela Urzędu Miasta i Gminy do kontaktowania się z na­mi, z wyjątkiem ob. Podkowskiego i Kowala.

265

Pieczęć prostokątna. Data dzienna wprowadzona za pomocą datownika, l.dz. oraz parafka wpi

 
7. Wyjaśnić zakładom pracy, że członkowie Komitetu Strajkowego muszą być
traktowani zgodnie z porozumieniem gdańskim.
8. Odpowiedzi na niniejsze żądania w ciągu 24 godzin. Zaznaczmy, iż niespełnienie powyższych zadań będzie równoznaczne z wy­rafinowanym łamaniem porozumień z Gdańska, Szczecina, Jastrzębia, Katowic podpisanych przez NSZZ „Solidarność" i rząd PRL. Ogólnopolski Komitet Strajkowy „Solidarności Wiejskiej" w Ustrzykach Dolnych
Do wiadomości
1.Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „Solidarność"
2.     Premier PRL
Pieczęć
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy
„Solidarność" Federacja
nieczytelne dwie linie, a następnie
Kod pocztowy: 38-700 Ustrzyki Dolne,
Tymczasowa Siedziba Hoszów 50
(jako Komitet Organizacyjny przy MKZ
NSZZ „Solidarność" w Krakowie)
nadała: Bielawska1 065362 b uw pl 065325 umg plsane odręcznie.

Nr 85
1981 styczeń 20, Rzeszów - „Rozmowa o niemożności rozmowy", tekst Janusza Szkutnika zamieszczony w piśmie „ Wieś Rzeszowska - Solidarność Związkowa " 1981, nr 2 (13)

Rozmowa o niemożności rozmowy

Grupa osób w eleganckich garniturach wchodzi na salę konferencyjną w Urzę­dzie Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych. Ludzie okupujący to pomieszczenie patrzyli ze zdziwieniem na ważne i dumne miny wchodzących. Przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego „Solidarności Wiejskiej" w Ustrzykach Dolnych A[ntoni] Wojnarowicz wskazuje miejsca dla przedstawicieli ministra Cioska. Wchodzący okazuj ą upoważnienie. Z treści dokumentu wynika, iż delego­wani przedstawiciele upoważnieni są do przeprowadzenia rozmów ze strajkujący­mi. Wymienieni to: Jakubowski Mieczysław - dyrektor Biura Kontroli Urzędu Rady Ministrów, Brol Jan - dyrektor Departamentu Spraw Cywilnych Ministerstwa Sprawiedliwości, Zasoń Zygmunt1 - zastępca naczelnego dyrektora Centralnego Zarządu PPGR, Kruk Tadeusz2 - wojewoda krośnieński. W pracach zespołu uczest­niczyć będą delegowani przez prezesa NIK-u Mieczysława] Moczara3 dyrektorzy zespołów NIK-u: Stanisław Grodzki4 i Romuald Kubacki5.
Dnia 6 stycznia 1981 r. we wtorek o godz. 16 z minutami rozpoczęto rozmowy. Obydwie strony przystąpiły do pracy nad redagowaniem treści postulatu pierwsze­go. W wersji przedstawionej przez Komitet Strajkowy brzmiał on następująco: 1. „Zaprzestanie represji względem działaczy »Solidarności« i »Solidarności Wiej-skiej« wyrażających się w bezprawnym zaborze materiałów związkowych, takich jak prasa, dokumenty czy rzeczy osobiste, reżyserowaniu sfingowanych proce­sów przed kolegium ds. wykroczeń, szykanach wobec ludzi piastujących kierow­nicze stanowiska, a sprzyjających ruchowi związkowemu (dyrektor Kamiński), zastraszaniu społeczeństwa (akcja naczelnika Jachyma na zebraniu w gminie Czarna), prowadzeniu akcji pomawiania działaczy związkowych o postępowa­nie lub właściwości mogące poniżyć ich w oczach opinii publicznej".
Nastąpiła wymiana zdań dotyczących prawidłowości brzemienia tego postu­latu i jego zgodności z prawdą. Strona rządowa stwierdziła, że trudno jest przystać na słowo „represje", usiłując przy tym podważyć zasadność jego użycia. Komisja -jednego ministra" - jak jąnazywał sam dyrektor Jan Brol - zaproponowała użycie słowa szykany zamiast represje. Prezydium Komitetu Strajkowego - mimo iż dys­ponowało odpowiednimi przykładami świadczącymi o występowaniu takich zja­wisk - przystało jednak na zastąpienie słowa „represje" słowem „szykany".
Jednakże to pierwsze ustępstwo ze strony Prezydium Komitetu Strajkowego zachęciło stronę rządową do wysunięcia następującego żądania zmiany postulatu r.er.vszego w sposób znacznie odbiegający od wersji pierwotnej. Zdaniem komisji mnistra Cioska do przyjęcia było tylko sformułowanie: „W ocenie Komitetu Strajkowego miały miejsce szykany wobec działaczy »Solidarności« i »Solidarności -xiej«". Tutaj przewodniczący komisji zreflektował się i stwierdził, że należy minować wstawkę „Solidarność Wiejska". Ważnym wtedy było zaznaczenie, iż „rozmowy tu prowadzone nie są partnerskie".
Następnie Komisja Rządowa uznała, iż należy sprawdzić kwestię sporną doty­czącą aktów szykanowania „Solidarności" na terenie Bieszczadów i powinien to ~:bic wojewoda krośnieński Tadeusz Kruk, jako jedyna kompetentna osoba. Po­winien on jednoczenie uzgodnić sprawę obiektywnego uznania, czy szykany te rze­czywiście miały miejsce, i parafować ostateczną wersję postulatu pierwszego. Ko-mtet Strajkowy ni mógł wyrazić zgody na parafowanie postulatu przez wojewodę Kraka ze względu na lokalny zakres jego uprawnień. Tymczasem - po przybyciu delegatów z innych regionów kraju i przyjęciu przez Komitet Strajkowy nazwy Ogólnopolski - sprawa nie dotyczyła jedynie województwa krośnieńskiego. Jak się niebawem okazało, był to bardzo istotny problem. Dotyczył bowiem >pra\\y parafowania porozumienia, i kompetencji Komisji Rządowej. Komisja ta fcyła upoważniona do przeprowadzenia rozmów ze „strajkującymi". Komisja wyda•'^ >:e zaskoczona nazwą Ogólnopolski Komitet Strajkowy „Solidarności Wiejskiej".
Sr.Merdziła, że nie jest upoważniona do rozmów z takim komitetem.
Rozumieć z tego należy, że Komisja Rządowa miała wyraźnie określone w tre­ści upoważnienia, z jaką stroną ma podjąć rozmowy. Po powtórnym sprawdzeniu -poważnienia wystawionego przez ministra Cioska szydło wyszło z worka. Brak przedmiotowego określenia strony przeciwnej komisja chciała wykorzystać, by samowolnie zinterpretować jego treść.
W tej sytuacji przewodniczący komisji Jan Brol wniósł o zawieszenie rozmów
za zgodą Komitetu Strajkowego do godz. 12 dnia następnego. Do porozumienia z Komisją jednak nie doszło. Wobec czego koniecznością było - zdaniem władz - przy użyciu argumentu siły rozpędzić strajkujących. Kilkuset funkcjonariuszy MO o godz. 19 przystąpiło do akcji pacyfikacyjnej.
Janusz Szkutnik

© Antoni Wojnarowicz

Kod i szata graficzna strony Marcin Adam. Wrocław, czerwiec 2017 r.